Gdzie i co zjeść?

Jeżeli mówimy po polsku gdzie zjeść – to odpowiedź jest prosta, w Restauracji. Na Sycylii sprawa komplikuje się. Tak więc zapraszam Was na kulinarną pogawędkę z kieliszkiem mojego ulubionego sycylijskiego wina Nero d’Avola, oliwki, troszkę pecorino i innych serów, sycylijska pachnąca oliwa, bruschetta i czego Wam więcej potrzeba do szczęścia. Życzę smakowitej lektury … Łatwiej i szybciej przychodzi nam spożywać jedzenie innych, niż mówić ich językiem…
We Włoszech jednym z miłych sposobów na poznanie regionu jest posmakowanie specjałów miejscowej kuchni. Tutaj we Włoszech poznanie kuchni oznacza poznanie duszy mieszkańców. Postarajcie się zjeść lokalną, regionalną potrawę, bo gdy tego nie zrobicie nie zrozumiecie miejsca w którym jesteście, ani mentalności mieszkających tam ludzi. Włochy to kraj, w którym ludzie żyją ZE SOBĄ, a nie OBOK SIEBIE, uśmiechają się i nieustannie biesiadują. Im dalej na południe tym bardziej to biesiadowanie rozciąga się w czasie. Na Sycylii osiąga swoje apogeum. To właśnie tam króluje „dolce far niente”, czyli słodkie nieróbstwo. To kraj popołudniowej sjesty, gdzie wszystko zamiera od godziny 13.00 do co najmniej 16.00, a w lecie nawet do 17.00, na pewno ma to swoje uzasadnienia klimatyczne. Od maja wszyscy żyją tutaj z klimatyzacją, w godzinach sjesty z nieba leje się żar, więc trzeba schronić się w cieniu i coś zjeść. Może wydać się dziwne, ale to właśnie przy upałach bardzo ważną sprawą jest częste spożywanie nie tylko napojów, które uzupełniają utracone sole mineralne, ale również spożywanie regularnych posiłków, na pewno innych w lecie. Tak więc zjeść i odpocząć, by nabrać siły na drugą część dnia. Ważniejszą, bo zakończoną po wyjściu z pracy aperitifem, często wieczornym wyjściem na pizzę czy kolację z rodziną lub przyjaciółmi. Mówimy oczywiście o dniu codziennym, ale zacznijmy od początku…
Na pewno jedno jest ważne – na Sycylii dużo mówi się o jedzeniu, znacznie więcej niż gdzie indziej na świecie. Znacznie więcej niż na jakikolwiek inny temat. Wszystko tutaj zaczyna się i kończy przy jedzeniu. Myślę, że można to wyjaśnić następująco: w sycylijskiej kulturze ktoś kto podaje nam przepis na jakąś potrawę, chce nas przybliżyć do miejsca swojego pochodzenia. Dimi che mangi e ti dico chie sei – powiedz mi co jesz, a powiem ci kim jesteś. Jeżeli mówimy po polsku gdzie zjeść – to odpowiedź jest prosta: w restauracji. Na Sycylii sprawa się komplikuje. Po pierwsze Sycylijczycy jedzą bardzo regularnie, posiłki odbywają się w określonych godzinach, poza którymi nie jest możliwe zjedzenie w restauracjach, które po prostu są zamykane. Tak więc lunch – obiad to od 13.00 do 15.00 i odpowiednio pora kolacji 20.00 – 22.00, a nawet 23.00. Może to wyda Wam się dziwne, ale poza tymi godzinami Sycylijczycy nie podjadają, nie jedzą bezustannie zarówno w pracy jak i na ulicy. Pomiędzy 15.00 a 19.30 to pora na lody, kawę i potem na apertivo. Odrębną sprawą, rządzącą się swoimi prawami jest tzw. tradycyjny Sycylijski Street Food np. w Palermo. Dla Sycylijczyków rażącym faktem w Polsce jest fakt (po cichu przyznam, że dla mnie też), że w każdym biurze, sklepie, urzędzie w czasie obsługiwania klientów popija się herbatkę…. Na Sycylii na kawę wychodzi się z klientem do pobliskiego baru, jest to moment aby na chwilę zmienić temat rozmowy, zaproponować skosztowanie lokalnych bądź wypieków rano, bądź lampki miejscowego wina w porze aperitifu, po południu mogą to być specjały miejscowe słodycze albo lody. Zawsze jest odpowiednia pora na daną potrawę. Ale to nie koniec, generalnie jedzenie związane jest z daną porą roku i z sezonowymi produktami. Na przykład w lecie na Sycylii można poprosić o mrożoną herbatę z cytryną, lub brzoskwinią – Te’ Freddo (w większości barów robioną, a nie tę przemysłową Ice tea) z dodatkiem granity cytrynowej (coś w rodzaju sorbetu, ale nie tego do picia), jeżeli dodamy do tego kroplę syropu miętowego, to uzyskamy napój doskonale gaszący pragnienie. Drugim sycylijskim letnim napojem jest Latte di Mandorla – mleko migdałowe, często również z dodatkiem granity, o tym samym smaku. Najlepsze jest ono na Południowo – Wschodnim krańcu wyspy, w okolicach Avola – sycylijskiej stolicy migdałowej. Polecam American Bar w Ispica, gdzie zarówno mleko migdałowe, jak i granita migdałowa są wyśmienite i robione tradycyjną metodą. Ciekawostka jest granita pieczonych migdałów, po prostu boska! Gdy spróbujecie zamówić te napoje w zimie, po pierwsze tych robionych w sposób tradycyjny nie dostaniecie, a po drugie wywołacie powszechne zdziwienie. Przykłady można mnożyć bez końca… Chyba najskromniejszym posiłkiem na Sycylii jest śniadanie. Zdziwi Was fakt, że dla większości Sycylijczyków śniadanie składa się tylko z kawy…. oczywiście espresso, bo cappucino dla prawdziwego Włocha to nie kawa, to CAPPUCINO!…. czasem cornetto (słodki rogalik pusty, albo nadziewany, najczęściej kremem pistacjowym, ricottą, dżemem, lub czekoladą) z cappuccino, które w lecie jest zastępowane przez espresso, ewentualnie caffe’ macchiato (kawa poplamiona, oczywiście mlekiem). Na Sycylii, której bardzo różnorodna i smakowita kuchnia regionalna, nasycona jest smakami arabskimi, francuskimi i hiszpańskimi można dostać zawrotu głowy wchodząc do Cukierni – Pasticcerii. Właśnie z obcych wpływów narodziły się niepowtarzalne sycylijskie przepisy, pełne kontrastów, głębi smaków i zaskakujących połączeń. Sycylia – Słodka Wyspa, to królestwo słodyczy, wypieków i deserów. Tak więc śniadanie, które przeważnie na Sycylii je się na słodko, w zależności w której części Sycylii znajdziecie się, przybiera różne postacie. Bezdyskusyjna królową sycylijskiego śniadania jest ricotta i jej słodkie, sycylijskie wcielenia.
Colazione – Śniadanko… Zaczynamy od Katanii i jej okolic – Raviola (ciastko nadziewane słodką ricottą) pieczone w piekarniku, lub smażone w głębokim tłuszczu. Proszę nie mylić z ravioli – pierogami, nadziewanymi serem ricotta, podawanymi na obiad. Syrakuzy i Agrygent to kraina kwitnącego migdałowca. Tutaj na letnie śniadanie obowiązkowo mamy schłodzone Latte di mandorla – mleko migdałowe z bułka maślaną – brioshia. Mesyna – to przede wszystkim sycylijska granita, czyli coś pomiędzy sorbetem a lodami, często owocowa, godna polecenia brzoskwiniowa, figowa, melonowa, truskawkowa, cytrynowa, ale nie tylko jest również pistacjowa, migdałowa, kawowa, obowiązkowo w towarzystwie brioshi, którą należy i wypada moczyć w granicie. Degustację granity polecam w American Bar w Ispica, na Wyspie Salina, na Wyspach Liparyjskich, Da Alfredo w Lingua, na wyspie Lipari w Barze Il Gabiano. Jeżeli jesteście w Palermo i jego okolicach ze znaną miejscowością Piana dei Albanesi, lub w okolicach Trapani, na pewno wartym grzechu jest canolo siciliano – rurka z kruchego ciasta, smażona w głębokim tłuszczu, nadziewana serem ricotta na słodko. W odróżnieniu od gorącej ravioli, canolo podajemy na zimno. Polecam w Dattilo, okolice Trapani w Eurobar, lub w Napola w Barze Erice. Z kolei okolice Trapani, a szczególnie miasteczka Casetllamare del Golfo znane są na całej Sycylii z przepysznych Cassatelli – małe ciasteczka, nadziewane słodką ricottą, smażone w głębokim tłuszczu. Najlepsze tradycyjne casatelle w okolicy zjecie w Balata di Baida w Barze Caleca, cassatelle tzw. aperte – czyli otwarte, to specjalność lokalu Il Tortellino w Trapani, natomiast cassatelle al limone – czyli cytrynowe, znajdziecie w Barze Odisea w Custonaci – Baglio Scurati. Na całej Sycylii w lecie, nie tylko na śniadanie, je się bułkę maślaną z lodami. Tak więc jeżeli chodzi o śniadania to mamy Bary – na dobrą kawę, Pasticcerie – Cukiernie, gdzie zjeść smakowite wypieki, słodkości, Gelaterie – Lodziarnie na lody i desery. Jeżeli lubicie śniadanie na słono wpadnijcie do piekarni, czyli Fornaio na pizza al trancio – pizzę w kawałku, w Katanii na tradycyjną cipolline, w Palermo na kawałek sfincione, do Rosticceria – smażalni, na tradycyjne sycylijskie arancino. Ale znakomitym tradycyjnym sycylijskim śniadankiem jest degustacja świeżej ricotty bezpośrednio w Caseificio – czyli wytwórni serów. Niewiele jest już miejsc, gdzie robiona jest ona tradycyjnym sposobem, polecam Wam dwa: Caseificcio Roccuzzo w Ispica i Caseificio Nonna Illa di Poma Leonardo w Custonaci, (rezerwacje telefonicznie w języku polskim 0039 340 3570873). Po śniadaniu, około południa to pora aperitifu, tak więc coś na zaostrzenie apetytu i tutaj możliwości są nieograniczone: malutkie koreczki chlebowe, oliwki, prażone migdały, cucunci – czyli marynowane owoce kwiatu kaparu, malutkie mozzarelle – tzw. ciliegine – czereśnie w towarzystwie kieliszka dobrego prosecco, campari soda, albo z kieliszkiem dobrego sycylijskiego wina. Centralny, tradycyjny posiłek na Sycylii to najczęściej rodzinny obiad z pastą, czyli makaronem. „Giorno senza pasta e un giorno perso”, czyli dzień bez makaronu jest dniem straconym. Na Sycylii wspólny, rodzinny obiad jest jeszcze ciągle ważnym elementem dnia. Codziennie rodzina spotyka się przy stole, by wspólnie zjeść przygotowany, najczęściej w domu obiad. Obiad to nie tylko posiłek, to również moment, w którym rodzice spotykają się z dziećmi, które wróciły ze szkoły. Przerwa obiadowa w pracy to średnio 2 godziny, które pozwalają nabrać sił na drugą część dnia, a świetną sprawą jest, że dzieci we wszystkich szkołach kończą lekcje zawsze o tej samej porze – oczywiście obiadowej! Kuchnia sycylijska to przede wszystkim wykorzystanie produktów sezonowych. Żyje się tutaj według pór roku, to one dyktują Sycylijczykom jadłospis, a przecież tutaj ciągle są świeże warzywa i owoce. Trudno polecić jedno miejsce na Sycylii na obiad… szukajcie tych, gdzie jedzą sami Sycylijczycy, gdzie nie ma napisów po angielsku, gdzie nie ma menu turistico, tych co zamykają po obiedzie, by otworzyć potem wieczorem, najlepiej tych w ogóle bez menu, sami właściciele Wam powiedzą co dzisiaj przygotowali. Najlepsze są lokale, niestety już coraz rzadziej występują, kiedy wchodzicie właściciel krzyczy do kuchni Cala la pasta!, tzn. wrzucaj makaron, kiedy jesteście zdziwieni, zada Wam pytanie: A co nie chcecie jeść???? Jeżeli macie ochotę na nieformalny posiłek w formie pikniku, to szukajcie rosticcerii, albo sycylijskiego take away. Polecam w Trapani Il Tortellino i w Castellammare del Golfo sklep spożywczy, z tradycyjną, sycylijską gastronomią Sapori di Sicilia, wchodząc ślinotok murowany, nie wykupcie całego sklepu. Popołudnie to czas relaksu, odpoczynku od jedzenia, to jedynie czas na dobre espresso, pod wieczór pora na deser lub lody. Jeżeli jesteście w okolicach Trapani polecamy wycieczkę do Erice i tam nie może obejść się bez degustacji znanych na całym świecie Genovesi z Erice, polecam cukiernię Passticeria del Convento albo Pasticeria Il Tulipano, a potem degustację tradycyjnych sycylijskich likierów w pobliskiej Bottega Siciliana, pamiętajcie o znanym likierze z Erice Latte di Venere, podobno jest afrodyzjakiem. Znajdziecie tutaj bogaty wybór zarówno sycylijskich win i likierów, jak i sycylijskich produktów regionalnych. Ale popołudnie to również wymarzona pora na wizytę w winnicy i degustację sycylijskich win. Polecam degustację w winnicy Baglio Ingardia, na przedmieściach Trapani, degustacje dla min. 2 osób, tylko z wcześniejszą rezerwacją telefoniczną, w języku polskim 0039 3403570873. W okolicach Tindari polecam Wam wspaniałą winnicę Cantine Gatti, również tutaj degustacja win tylko z wcześniejszą rezerwacją, telefonicznie w języku polskim 0039 3403570873. Degustacje win medytacyjnych polecam w Enotece w Custonaci Casa del Vino. Zbliża się wieczór i zaczyna się czas Apericena, albo Aperitifo rinforzato tzn. wzmocniony aperitif, który praktycznie może zastąpić kolację. Polecamy enotekę w okolicy Ispica ReWine, genialne sycylijskie i nie tylko, wina, wspaniałe połączenie wina z sycylijskim, tradycyjnym jedzeniem, nie ma nic przypadkowego. Bogaty wybór zarówno sycylijskich win i likierów jak i sycylijskich produktów regionalnych, również na sprzedaż. Ze szczególnych miejsc na aperitif na romantyczne okazje polecam Frutti di Mare w Pizzolungo (okolice Trapani) – świeże owoce morza, ostrygi i inne, otwierane prosto na Waszych oczach, na tarasie z kieliszkiem Prosecco z widokiem na zachód słońca (jadąc z Trapani do Bonagia, po prawej stronie, zaraz za hotelem Tirreno). Ale wieczór to doskonały czas na Pizzę z przyjaciółmi. Sycylijska pizza jest odmienna od neapolitańskiej, przeważnie na grubym cieście, pieczona w piecu opalanym drewnem. Z tradycyjnych, sycylijskich pizzy należy wymienić tutaj pizzę z sałatą riccia z okolic Mesyny, Pizza con Frutti di mare – z owocami morza, na terenie całej Sycylii, ale rewelacyjną podają w Ai Confini del Mare, Torre Archirafi (okolice Katanii), no i nie możemy zapomnieć o wspaniałej pizzy Riannata (origanata) i Rianella z dodatkiem mozarelli z okolic Trapani, polecamy na wynos w Bonagia Pizza Planet. Wieczór to również jak najbardziej odpowiednia pora na kolację na bazie ryb i owoców morza, aby po kolacji był czas na afrodyzjakalne działanie frutti di mare. Na całej Sycylii w nadmorskich miejscowościach znajdziecie całe mnóstwo lokali, specjalizujących się w kuchni na bazie ryb i owoców morza. Mogę polecić z ręką na sercu, ze względu na ilość (około 20) i różnorodność przystawek Ai Confini del Mare, Torre Archirafi (okolice Katanii), niewiele jest miejsc na Sycylii oferujących taką różnorodność. Polecam również La Tramontana w Trapani, to rybołówstwo połączone z trattorią, czyli po włosku ittiturismo, doskonała gwarancja świeżego produktu. Niebanalne połączenia proponuje Carbonella w Patti Marina. Wysoka jakość gwarantowana, zarówno ryby, jak i potrawy mięsne. Tradycyjna sycylijska kuchnia godna polecenia to Trattoria La Piazetta w Caltagirone, to wspaniała Agroturystyka Agriturismo La Casa Azzurra w Ispica, zauroczy Was na pewno i przygotujcie się na niesamowita ilość dań, tu nie zamawiacie, tu samo wszystko przychodzi, nie przejecie tego w żaden sposób, ale to nie tylko ilość, to przede wszystkim wysoka jakość tradycyjnej sycylijskiej kuchni. Na zakończenia Restauracja w Torre Marabino w okolicach Ispica na specjalne okazje, to kuchnia na lokalnych składnikach w nowym wydaniu, z sycylijską tradycją w tle. Restauracja La Moresca zadowoli najbardziej wyrafinowane podniebienia, radzimy wcześniejszą rezerwację. W turystycznych miejscach jest zawsze kłopot, żeby ujść cało i uciec przed menu turistico, mam dla Was kilka wskazówek: Okolice Taorminy – Giardini Naxos, przy nadmorskiej promenadzie Trattoria Arcobaleno, zarówno doskonała pizza, jak i kuchnia na bazie ryb i owoców morza. W barokowym Noto, kiedy to nie chcecie tracić czasu, ale nie chcecie nic banalnego, polecam nieformalne Il Libertyno – Tapas, bar i restauracja. Można by wymieniać bez końca, na pewno trzeba się wysilać na Sycylii, aby źle zjeść!!!